uchodźcy
O podwójnym cudzie w Krasnogrudzie
Zabytkowe wnętrze piwniczki dworu Miłosza w Krasnogrudzie trzeszczało w szwach i drżało w posadach, gdyśmy naprzemiennnie z Anną Piwkowską czytali wiersze w ramach sympozjonu „Pamiętanie: Miłosz – Herbert”. Anna była stonowana, taka bardziej jesienna, i umiejętnie budowała nastrój, który ja równie umiejętnie burzyłem. Przez góry literatury prowadził nas…